Kurcze nie wiem, ale aż sie nie chce wierzyć że zmarł w wieku 24 lat. Jego twarz to nie jest twarz takiego młodego chłopaka. Ja 30 bym mu lekko dała. Taka...dojrzała strasznie.
Kiedyś, ktoś wysnuł teorię, że śmierć artysty (zwłaszcza przedwczesna) uszlachetnia i wynosi na piedestał.
Czy przykład Deana nie obala tego mitu?
Mój Boże, co za magnetyzujący mężczyzna! Ten urok, czar i wdzięk... Teraz już się tacy nie rodzą: przystojni i diabelnie utalentowani.
to jest po prostu niesamowite...to jak gra, ten jego niewinny śmiech, gesty, poruszanie
się...intrygujący facet...no youtube'ie oglądam inne filmy lub seriale w których się
pokazywał...polecam:)
hmm czytając w ciekawostkach można wywnioskować że na jego śmierci bardzo skorzystał Paul Newman który otrzymał po śmierci Jamesa większość jego ról. Czyżby Paul miał jakiś udział w tym wypadku? hehe :P oczywiście żartuje ale....
którym filmie go najbardziej uwielbiam.W Buntowniku bez powody.Jak on tam patrzy na Natalie Wood-Matko!Szkoda,że nie mieli okazji zagrać ze sobą w innych filmach.Pasowali do siebie na ekranie.
Mój największy idol od lat. Najlepszy ze wszystkich, nieodżałowany i absolutnie ponadczasowy ideał po prostu James Dean:)
Wie ktoś jak to jest w końcu z ojcem Jamesa Deana ? W biografii James Dean - Buntownik
(film), jego ojciec mówi Jamesowi, że matka powiedziała, że niekoniecznie on jest jego
ojcem ... Czy ktoś z was wie, czy to rzeczywiście była prawda, czy tylko fikcja ?
gdyby żył bez wątpienia należałby do światowej czołówki(dla mnie zresztą należy),stworzył 3 genialne postacie,a to więcej niz wielu aktorom,pomimo imponująco długiej filmografii, udaje sie w ciągu całego życia
Kim byłby dzisiaj James Dean skoro pół wieku później wciąż go wspominamy i myślimy o nim z zachwytem? Mimo swojego młodego wieku na zawsze wpisał się w karty historii kina. Był w nim wielki potencjał, a przed nim na pewno wspaniała kariera i jeszcze wiele kultowych filmów. Wielka szkoda, że skończyła się tak szybko.
Czemu nie pokazuje roli w "Dzień, w którym zatrzymała się ziemia" skoro widnieje ona na stronie filmu (grał żołnierza, niewymieniony w czołówce). Powinno wyświetlać jego rolę na stronie jego osoby ; //
choć pewnie gdyby nie umarł tak szybko i tak wcześnie w weku 24 lat nie został by legendą jaką się stał po śmierć ale widocznie tak musiało być. Oglądałam kiedyś świetny film dokumentalny ,, Wspomnienie o Jamesie Deanie" , szkoda że juz go nigdzie nie ma w necie bo był bardzo ciekawy.
Ale ta cholera była piękna.
I charyzmatyczna.
Coś ( no może nie do końca ;) jak męska wersja Marylin Monroe.
Przykuwa uwagę w sposób trudny do opisania.
Pojawia się na ekranie i w zasadzie widzisz tylko jego...
Koleś był genialny i kropka.
wyścigowego samochodu.To takie amerykańskie.Ale z drugiej strony gdyby np.Kalina Jędrusik czy Czesław Niemen mieszkali w Stanach to też pewnie zginęliby w tak spektakularnych okolicznościach .
Nie jestem gejem (mam dziewczynę), ale jak obejrzałem wczoraj "Buntownika bez powodu", to pomyślałem - ten facet coś w sobie miał.
Natychmiast powróciły lata młodości, a Dean świetnie oddał emocje, jakie towarzyszą w tym wieku. Umiał rzucać niesamowite spojrzenia!
A co do samego filmu, to został chyba zrobiony...
młodzi ludzie tamtego okresu potrzebowali swoich idoli.Bohaterowie z plaż Normandii przestali być w modzie,więc padło na Deana.Przekonał do siebie młodych w rolach zbuntowanych młodzieńców i to zadziałało.Co do jego charyzmy...byli bardziej charyzmatyczni ,ale Dean miał twarz i dziewczyny uwielbiały chłopaka w szybkim...
więcej