Kto ma ochotę na kopa adrenaliny, lubi Nowy Jork w Kinie, kto tęskni do lat 80-tych i komu podobał się "Speed",a poza tym ceni sobie Davida Koeppa scenarzystę (patrz filmografia) i reżysera (patrz "Sekretne Okno"), lubi "szaleństwo" Michaela Shannona, temu spodoba się ten film. Mnie się podobał. Niby nic wielkiego, a cieszy.