Film z typu "z kamerą wśród ludzi". Samo życie.
Też tak uważam. Poza tym niesamowicie bezpośrednio pokazuje mechanizmy psychologiczne kierujące naszym (ludzi) postępowaniem.
Ale czy w filmach nie chodzi o to, aby wyraźniej pokazać niektóre sprawy/mechanizmy zachowań?
Gdyby były dokładnie takie jak życie czy chcielibyśmy je oglądać?
Co więcej - Czy chcielibyśmy o nich dyskutować?
To prawda, film jest wart dyskusji. Film bardzo dobry bez dwóch zdań, Clive Owen mnie zaszokował swoją grą aktorską.
Postać Dana jest w 100-procentach prawdziwa, bez przerysowania. Zapewniam, wiem co mówię ;)
Jak dla mnie nie było w nim przesady. Samo życie. Kipiące od emocji, kłamstw i zawikłane, ale nic przesadzonego nie zauważyłam. I abstrachując do wypowiedzi WojtasaM- nie tylko postać Dana. Wszystkie postaci są niesamowicie realne, powiedziałabym że aż do bólu. I tak moim zdaniem film bardziej opowiada o kłamstwie i jego efektach niż o miłości od pierwszego wejrzenia
Myślę dokładnie to samo, prawdziwość tego filmu z jednej strony przytłacza, ale i urzeka. Niby prosty scenariusz, prosta historia, a tak daje do myślenia. Sam trailer (zresztą bardzo dobry, tak na marginesie) daje do myślenia.
http://www.youtube.com/watch?v=QlyqGmPXgBI
Obejrzałam film i nie jakoś nie przestałam wierzyć w miłość od pierwszego wejrzenia. Czasami taki związek nie wychodzi, a czasami wręcz przeciwnie. Przecież te wielkie miłości jakie miały miejsce dotychczas w różny sposób się zaczęły, a są też w nich te od pierwszego wejrzenia. Jakoś się ludzie muszą poznać, co za różnica, kiedy poczują coś więcej do siebie. Myślę, że nie to było głównym przekazem filmu, a nasz stosunek do prawdy i kłamstwa w życiu. A także to jakimi jesteśmy prostymi ludźmi ulegającymi naszym popędom, jak przez to możemy stracić wielkie rzeczy. Oczywiście interpretacja to kwestia indywidualna, ale twoja jest po prostu ś m i e s z n a.
Miłość od pierwszego wejrzenia to nie jest miłość a zakochanie. Miłość zaczyna się najwcześniej gdzieś w 3 roku znajomości (w zależności od tego czy się mieszka razem czy osobno)