Jeśli komuś przypadł do gustu ten film i główna bohaterka, to gorąco polecam jego prequel, czyli Lady Bird.
Tym razem wyreżyserowane przez samą Gerwig, zagrane przez Saoirse Ronan, która gra nastoletnią wersję Grety. Lady Bird opowiada o rodzinnym mieście Gerwig, które przewinęło się już w samej Frances Ha, czyli Sacramento. Film jest podobny stylem (choć tym razem mamy do czynienia z problemami nastolatków, a nie dwudziestolatków), no i to bardzo ciekawy przypadek autobiografizmu w kinie. Liczę, że Gerwig co jakiś czas będzie robiła artystyczną impresję na temat siebie/ swojego pokolenia, bo fantastycznie jej to wychodzi i jest się z czym utożsamiać. Kino bardzo szczere i minimalistyczne w najlepszym tego słowa znaczeniu.