Chyba kolejna zwykła komedia romantyczna to troche za mało na Miecia? Takich wychodzi kilka w ciągu roku Zwłaszcza, że pani Sadowska jakis tam warsztat ma, a scenarzysta też, choć pisze raczej gnioty, to jednak poziom wyżej od filmów dla Masochisty. No poza Karolem