Film w którym najlepszą aktorką okazuje się ta mała dziewczynka, przy której blednie aktorstwo pozostałych bohaterów. Oklepany scenariusz z nawiedzoną lalką , oraz "momentami" dosłownie skopiowanymi z "Egzorcysty". Na raz będzie, ale nie znajdziecie tutaj nic, czego wcześniej nie było.
Dziewczynka wymiata. Ciekawe czy dalej pójdzie w aktorstwo czy skończy jak inne małe gwiazdki.
Zgadza się dziewczynka jest super ale to tylko tyle albo może aż tak dużo bo bez niej ten film byłby naprawdę słabiutki to ona swoją gra straszył bardziej niż te wszystkie śmieszne scenki ze znikającymi sztućcami którymi niby jakaś lala rzucała i to było najśmieszniejsze z filmu a nie straszne i jeszcze jak dziecko albo ta laleczka powiesiły kolesia na rogach i to już było przegięcie a akcja na samym końcu zrobiona tanią techniką na amidze albo czymś gorszym to już doprowadziła film do tragedii.
dziewczynka zagrała świetnie, nie wiecie jak się nazywa ta mała aktorka bo w obsadzie niema