włożył go do traktora. Brak dynamicznej sceny, wszystko w rytmie stąpającego wołu. Jakby orkiestra grała symfonię Beethovena w rytm nie batuty, ale drutów, na których robótkę robiła sprzątaczka filharmonii.
W dzieciństwie (podczas jego pierwszej emisji) uwielbiałam ten serial. Paulina T. była podówczas swego rodzaju dziecięcą gwiazdą. Ja za to pasjami przepadałam za historiami z dworku wziętymi, czasami Międzywojnia, ówczesną bezpretensjonalną modą, miastami z przeszłości (no zostało mi to w sumie do dzisiaj). Kojarzy mi...
więcejNawet wzruszający (w moim przypadku oczywisice nie do łez) Bardzo mi sie podobał cos pieknego ten film:)))))))))))
nie chciałem ogladać wczesniej - jakoś nie ruszały mnie książki makuszyńskiego. Teraz obejrzałem, 'bo wypada' :P Ogólnie może być...