W moim prywatnym rankingu legend kina jest pierwsza i nigdy nie straci tego miejsca. Była największą i najbardziej znaną gwiazdą filmową wszechczasów. Do tego niedocenianą, ale jakże wyśmienitą aktorką.

W ogóle nie zgadzam się z tym rankingiem, zwłaszcza aktorek, o ile Top aktorzy jakoś się bronią, o tyle zestawienie aktorek prezentuje ostatnio grane filmy i popularne gwiazdki, a nie aktorki wszech czasów.

Marilyn...piękna gwiazdka, na prawde kiepska aktorka, a jednak jej blask nigdy nie zgaśnie

U mnie jest od zawsze na 1 miejscu ;D
Świetna aktorka, legenda kina!

zgadzam się,powinna byc pierwsza!
ale to tylko rankingi,wazne ze dla nas jest pierwsza i niezastapiona!!!;]

Z pewnością była by wyżej gdyby nie głupi błąd, który uniemożliwia oddanie głosu na tą osobę. Wcisnę 10 zalicza mi a po ponownym wejściu na stronę, zastaję taki stan jak gdybym w ogóle nie głosował. I z tego co słyszałem nie tylko mi się to zdarzyło. Eh... lipa

Akurat jeżeli chodzi, to moim zdaniem była naprawdę piękną, pociągającą swym wyglądem kobietą, ale nie powiedziałabym by jednocześnie była jakąś naprawdę rewelacyjną aktorką. Nie była zła, ale rewelacyjna też nie ;)

A ja uważam, że była świetną aktorką. Tylko nie mającą możliwości rozwoju. Fox nieustannie ją ograniczało, obsadzając ją w rolach słodkich idiotek. To właśnie dlatego, Marilyn nigdy nie mogła pokazać nam się od innej strony

A ja uważam, że była świetną aktorką. Tylko nie mającą możliwości rozwoju. Fox nieustannie ją ograniczało, obsadzając ją w rolach słodkich idiotek. To właśnie dlatego, Marilyn nigdy nie mogła pokazać nam się od innej strony

Tak, w rankingu powinna być zdecydowanie wyzej. U mnie jest na pierwszym miejscu xdd.

Łoł łoł łoooł ... 1 miejsce?! Okej, ranking jest zjebany, ale nie popadajmy w skrajności.

"Łoł łoł łoooł ... 1 miejsce?! Okej, ranking jest zjebany, ale nie popadajmy w skrajności. "

Dla czego niby wg Ciebie popadamy w skrajność? Marilyn Monroe to najlepsza aktorka na świecie!

Cas, twoje posty zawsze są zabawne. Najlepsza na świecie sądzisz? Dlaczego tak uważasz? Hm? Powiedz mi, porównaj z takimi barachłami jak np Maryl Streep ?

Większość z was bredzi coś w stylu "Była geniuszem aktorstwa, lecz nie mogła tego udowodnić przez foxa !". Błagam gdzie tu sens i logika? Skoro nie pokazała nigdy nie dowiemy się czy naprawdę była świetna, bo po tych filmach które zostawiła nie można stwierdzić nic oprócz tego że jest głupią blondynką. I obejrzałam polecane przez was poważne filmy z nią jednak nigdzie mnie nie urzekła! W rzece bez powrotu była tak sztuczna że aż śmieszna.

Sztuczna ??? Zdecydowanie się nie zgadzam !!! Może i nie była najbardziej utalentowaną aktorką, ale napewno nie była sztuczna.... A jeśli już tak twierdzisz, świat zną ją jako symbol seksu, ikonę kina, pop kultury i wieku XX :) raczej jesteś w mniejszości ze swoją teorią.

Co ma do talentu to że była symbolem kina, seksu itd? Ja tu piszę o jej talencie a raczej jego namiastce.

Zgadzam się w 100% z tuttifrutti. Marylin ciągle grała takie 'puste' postacie, i chociaż była naprawdę śliczna to mam wrażenie, że nie potrafiła pochwalić się niczym innym. Lubicie ją, bo jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych aktorek wszech czasów... i jest tak naprawdę 'klasykiem'. Ale wątpię, że chociaż połowa z was piszących, że była genialną aktorką może poprzeć to sensownymi argumentami, bo po prostu niewielu z was widziało przynajmniej połowę filmów a nią.

to Like a dream: Ile filmów z Marilyn Monroe widziałeś? i jakie? to jest podstawowa rzecz. Oceniasz aktorkę, a jestem przekonana, ze nie wiedziałeś "Dont Bother to knock", "Niagara", :The misfits", "Clash by night". Poza tym te proste, jak to nazwałeś postacie w wykonaniu Marilyn były mistrzowskie - to też trzeba umieć zagrać. Także uważam, ze jeśli już ktoś tutaj ocenia aktorkę na podstawie faktu "najbardziej rozpoznawalna aktorka" to jesteś to Ty. Pooglądaj z nią filmy i dopiero się wypowiadaj i zarzucaj ludziom, ze nie potrafią myśleć samodzielnie.

I jeszcze dodam tylko, że oprócz Marilyn jest jeszcze wiele rozpoznawalnych aktorek starego kina. Jakbyś nie był ignorantem w tej dziedzinie to byś to wiedział. Jak ja nie lubię jak ktoś głosi pierdoły, bo ktoś tak powiedział. Jak chcesz błysnąć to wypowiedz się na temat na który coś wiesz.

Poza tym, moim zdaniem skoro tyle osób wierzy, iż była jedynie 'pustą blondynką', orzekając to na podstawie ogladanych z Marilyn filmów, świadczy to o jej talencie aktorskim i wiarygodnosci - takie postaci również da się grać sztucznie, a jednak Monroe robiła to perfekcyjnie. (post nie jest skierowany do gosławy, oczywiście ;P)

Po pierwsze: jestem dziewczyną.
Po drugie: nigdy nie wypowiadam się w tematach, o których nic nie wiem. Tak, widziałam 'Niagarę' i 'Clash by night', chociaż te 'dont bother to knock' mi umknęło, przyznaję. Ale nadal nie uważam, aby Marylin zasługiwała na 1. miejsce w rankingu najlepszych aktorek wszech czasów. I już.

Po pierwsze: jestem dziewczyną.
Po drugie: widziałam Niagarę i Clash By Night, chociaż przyznaję, że te don't bother to knock mi umknęło. I właśnie na podstawie tego mogę śmiało stwierdzić, że Marylin z całą pewnością nie zasługuje na 1. miejsce w rankingu najlepszych aktorek wszechczasów.
Po trzecie: jeszcze raz to usuńcie ;P

Będę bronił Marilyn, chociaż czy powinna być pierwsza w historii niechaj pozostanie to indywidualną sprawą każdego z was. Np. O___Ren_Ishii napisała ,,A jeśli już tak twierdzisz, świat zna ją jako symbol seksu, ikonę kina, pop kultury i wieku XX :) raczej jesteś w mniejszości ze swoją teorią." Oczywiście O___Ren_Ishii fatalnie się myli, każde z tych określeń uznaje się cały szanujący się filmowy świat. To raczej ty jesteś w mniejszości. Marilyn była symbolem seksu lat pięćdziesiątych, a symbole seksu podobnie jak świat się zmieniają. Była prawdopodobnie najpiękniejszą kobietą Hollywood tamtych czasów. Natomiast tuttifrutti stwierdziła ..Skoro nie pokazała nigdy nie dowiemy się czy naprawdę była świetna, bo po tych filmach które zostawiła nie można stwierdzić nic oprócz tego że jest głupią blondynką." - chodzi o stwierdzenie, że aktorka nigdy nie pokazała w pełni swojego talentu. ,,Pół żartem pół serio" głównie dzięki Monroe jest uznawany za jedną z najwybitniejszych komedii w historii światowego kina. Prawie Oscar. No i bez wątpienia jeden z wybitniejszych filmów w historii kina i gra na najwyższym światowym poziomie w ,,Skłóconych z życiem", absolutny Oscar, niestety długo filmu podobnie jak niesamowity w tym filmie Clarke Gable nie przeżyła. Tak oceniają praktycznie wszyscy ludzie kina, także twoja opinia tuttifrutti jest absolutnie nie przystająca do rzeczywistości czyli odosobniona. W/g mnie nie prawdziwa.