trochę powolne tempo, ale ok. To co mnie razi to ich bielusieńkie zęby :)
Haha fakt, mogli jakieś nakładki im dać XD Ale poza tym i tak należy docenić wybitny dobór aktorów
nie da się wszystkiego dograć idealnie, jak to w życiu.I tak zrobili kawał dobrej roboty,zobaczcie jak mało jest dobrych filmów,a szczególnie westernów w ostatnim czasie...
Konie takie iskry krzesały z pod kopyt dobrze że prerii nie podpaliły , chyba ktoś im hubki zamontował . Kowboje w nocy na prerii jeździli gęsiego żeby widzieć ślady iskier kolegów i się nie zgubić , przezabawny serial . Realizm powala na kolana na każdym kroku . Ludzie z Europy nie potrafią zagotować wody , nie wiedzą co to węże , nikt nie potrafi pływać , nie mają pojęcia o podstawowych prawach przeżycia , dzieci we mgle . Kontra kuloodporni kałboje , których wiedza na każdy temat powaliła by NASA i cały świat , pomimo wiedzy co się stanie na każdym kroku , pakują biednych osadników na miny .
Bzdety? Jest mądrzejsza od 99% dzisiejszych nastolatek. Używa przepięknych metafor.
Bo to do USA ściągały tłumy inteligencji europejskiej hahahaha .
Oczywiście , serial nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością ale akurat większość twoich argumentów jest lekko chybiona
Kolor zębów bardzo mnie razi, ale właściwie tylko u Margaret Dutton. Tylko na się szczerzy w każdej scenie.
Nie wiem czy chciałbyś oglądać brzydką dziewuchę z żółtymi i krzywymi zębami? Może i tak, ale autorom chyba nie chodzi o to aby taką wymowę filmu forsować. Ale są takie filmy, np. Jabberwocky wg Monty Pythona.
Zdrowe zęby świadczą o odpowiedniej diecie. Z tego co słyszałem, 100-200 lat temu duże ubytki w zębach najczęściej miała bogata szlachta, a biedni chłopi przeważnie mieli zdrowe zęby, bo nie stać ich było na sól i cukier.
"Bielusieńkie zęby" to najmniejszy problem tego gniota. Bzdura goni bzdurę absurd za absurdem razem z nimi jadą wozami. Wymieniać "świetne pomysły" by tu można długo i się wyzłośliwiać zaczynając od tych europejskich osadników, których pokazano jako życiowe niedojdy i kompletnych cymbałów, przez niezrozumiałe i odklejane nawet jak na nasze czasy a co dopiero jeśli weźmiemy pod uwagę, że to 1883 rok, relacje po tak oczywiste politycznie, debilne przypisanie ról i charakterów poszczególnym grupą bohaterów. Aż cud, że nie dołożono tam inteligentnego, pełnego empatii, "homo homo" spod znaku opiłowanej tęczy. No ale godnie ich zastępowali jedyny czarny i Indianie. Owszem, sprawnie zrealizowany ale jeśli masz odpowiedni budżet to, żadna sztuka bo już scenariusz, jak tak się zastanowić, również nie porywa niczym szczególnym. Po początkowym zawiązaniu wątków, sprawia wrażenie psa, który się kręci wokół za własnym ogonem. Długo by tu jeszcze wymieniać ale nie chce mi się dłużej zagłębiać w szczegóły. Szkoda, bo początkowo wyglądało dobrze a gat. między innymi również przez sentyment, jest jednym z moich ulubionych ale "im dalej w las tym...".
Kurcze, chciałem napisać, że w drugiej połowie XIX wieku, w Stanach mieli niesamowitą opiekę stomatologiczną...
Niestety ale realizmu tu mało tak jak w Yellowstone gdzie ciagle gina ludzie a nikt ich nie szuka.