Drugi sezon to popłuczyny po kultowych filmach Monty Pythona. Jabberwocky, Święty Gral ogrywały tę samą stylistykę, ale robiły to owiele lepiej dzięki pomysłowości twórców i absurdalności humoru. Szkoda , pierwszy sezon całkiem przyjemny. Nie rozumiem czemu nie pociągneli tego w tym kierunku. Możliwości interakcji z Bogiem były w zasadzie nieograniczone.